Chciałem pokazać, jak w prosty sposób naprawić, a właściwie poprawić po fabryce, linki do biegów i do gazu Rometów. Jak wiemy, współczesne linki wyprodukowane przez polskich, jak też skośnookich robotników mają nie wiedzieć czemu, za cienkie rurki-prowadnice linki(w dalszej części poradnika będę nazywał je ,,fajką"), przez co nie mają punktu zaczepienia i wpadają za głęboko do aluminiowych odlewów dźwigni. Nie da się wtedy linki odpowiednio wyregulować, a nawet czasem obrócić manetki!
Do przerobienia naszej linki potrzebne będą nam: kawałek wężyka do paliwa(najlepiej starego, używanego), oraz nakrętka M6.
Najpierw w naszej lince nakręcamy nakrętkę na fajkę, mocno i do samego końca. Nagwintowaną część, o którą opiera się pancerz linki, wykręcamy całkowicie z fajki i odsuwamy maksymalnie.
Nową nakrętkę M6 nacinamy brzeszczotem lub szlifierką kątową z cienką tarczą na taką szerokość, aby przez tę szczelinę zmieściła nam się linka. Teraz nakręcamy tą naciętą nakrętkę na fajkę, a następnie na fajkę nakręcamy z powrotem ogranicznik pancerza. Całość ma wyglądać tak:
Teraz odcinamy kawałek ok 6 cm starego wężyka do paliwa i podgrzewamy go mocno, aż całkowicie zmięknie. Można to zrobić za pomocą opalarki, ogrzewania nad gazem, lub wrzucenie do wrzątku. Gdy jest miękki, szybko nasuwamy go na fajkę do samego końca, czyli aż się oprze o nakrętkę
Po chwili, gdy wężyk stwardnieje, odcinamy go tyle, aby wystawała z niego goła fajka o dł. ok 0,5 do 1 centymetra.
[img][IMG]http://img21.otofotki.pl/miniaturki/vd489_SA400174.JPG[/img][/img]
Całość po zmontowaniu z odlewem wygląda tak:
[img][IMG]http://img21.otofotki.pl/miniaturki/kq735_SA400175.JPG[/img][/img]
Sposób ten stosuję z powodzeniem w kilku moich komarach, czas wykonania przeróbki to dosłownie 10 minut.
Na koniec kilka uwag:
-lepszy jest, szczególnie do linki biegów, stary wężyk, gdyż jest bardzo twardy i przy zmianie biegów nie podda się nawet o milimetr. Do linki gazu można dać nowy wężyk.
-trzeba uważać, i lepiej nie obcinać od razu za dużo wężyka na fajce, gdyż może zabraknąć nam regulacji na lince. Najpierw obetnijcie tyle, aby fajki wystawało ok 3 do 5 milimetrów- zawsze można potem uciąć więcej
-odradzam naprawę przez zgniatanie aluminiowego odlewu w imadle bądź szczypcami tak, aby fajka miała ciaśniej i oparła się w odlewie. Te odlewy są bardzo twarde, ale kruche i taka próba często kończy się ukruszeniem odlewu.
Myślę, że komuś się przydadzą te moje wypociny. Pozdrawiam